niedziela, 21 września 2014

Moja kolekcja lakierów do paznokci: samróbki

Oprócz wszelkich czerwieni, róży, niebieskości, fioletów i zieleni, czerni, bieli i szarości, brązów, beży i odcieni złotych, a także wszystkich innych lakierów niesklasyfikowanych posiadam także jeszcze jedną grupę w swojej kolekcji lakierów do paznokci. Są to moje samoróbki:) O co chodzi? Po prostu wybrałam kilka lakierów, które są już ze mną długo, znudziły mi się, ich kolory nie zachwycają mnie, albo po prostu nie lubię ich formuły. I po prostu zmieszałam je:) W ten sposób zużyłam nie chciane lakiery i uzyskałam kilka nowych, ciekawych odcieni. Może i Ty spróbujesz takiej zabawy w domu? A po kliknięciu "Czytaj dalej" będziesz mogła sprawdzić jakie są efekty mojej zabawy




Moje samoróbki:


 Połączenie lakieru Paese 205 i fioletowego Malibu od Eveline

Dzięki temu rozrzedziłam nieco zgęstniały lakier od Paese, zużyłam lakier od Eveline  (który zupełnie nie przypadł mi do gustu) i nadałam nowy odcień lakierowi o odcieniu 205. Po prostu miałam już inny lakier o bardzo podobnym kolorze. 


Połączenie starego jak świat lakieru od Wibo Your Fantasy (numerek się starł, ale to taki żółtawy beż) i fioletowego Malibu od Eveline.

Nie udało mi się jeszcze idealnie wymieszać obu odcieni w buteleczce, ale widzicie jak wygląda uzyskany kolor na pędzelku. Wyszła mi taka stonowana lilia. 



Połączenie lakieru Miss Sporty 302, który jest jednym z najstarszych lakierów w mojej kolekcji z Paese 205, który w tym zestawieniu występuję pod numerem pierwszym.

Lakiery z Miss Sporty były moimi pierwszymi lakierami. Nie mam pojęcia jak długo są ze mną- 4 lata? A może pięć? W każdym bądź razie nic im się nie stało- przysięgam, ale po prostu znudziły mi się. Odcień 302 przyciemniłam. Dzięki temu przestał być tak jaskrawy i bardziej nadaje się na jesień. 


Połączenie lakieru Miss Sporty 320 i Sally Hansen 465.

Niebieski lakier tak jak różowy spod numeru trzeciego to kolejny stary lakier w mojej kolekcji. Nic mu się nie stało. Po prostu mi się znudził, więc pomyślałam, że fajnie będzie go podrasować jakimiś drobinkami. Idealnie nadał się do tego lakier z Sally Hansen, ponieważ nie podobał mi się na paznokciach.


Połączenie Miss Sporty 456 i niebieskiego Malibu od Eveline.

Kolejny Miss Sporty, który po prostu chciałam odświeżyć. W tym wypadku odcień się niewiele zmienił. Lakier nabrał delikatnie zielonkawej poświaty, co czyni go w moich oczach atrakcyjniejszym. Poza tym rozrzedziłam go lakierem Eveline, którego zdecydowanie nie lubiłam.


Połączenie czerwieni Malibu od Eveline i Sally Hansen 465.

Tak, wiem, że ten lakier to pomarańcz a nie czerwień. Zgadzam się z tym, jednak podaję Wam nazwę producenta. Kolejny lakier z malibowego trio które bardzo nie lubię, bo ich krycie jest żadne.  Poprawiłam więc to dodając lakieru z Sally Hansen. Dzięki temu nasza czerwień pomarańcz zyskała drobinki w kolorze starego złota, które sprawiają, że lakier od razu lepiej wygląda:)


Połaczenie Miss Sporty 453 i Miss Sporty 302 spod trójeczki.

Kolejny znudzony Miss Sporty. W dodatku ostro- żółty. Nie wiem po co używałam tego koloru. Ale dodałam do niego ostrego różu z odcienia 302 i od razu mam stonowany, beżowy pomarańcz.

A tak wyglądają moje samoróbkowe kolory:


*** 

No i jak? Co myślisz o mojej zabawie? Czy uważasz, ze to dobry pomysł na reaktywację starych lakierów? A może sama pobawisz się tak w domu? Wyraź swoją opinię w komentarzu! I pamiętaj, że odpisuję na każdy z nich, dlatego warto tutaj wracać:D

16 komentarzy:

  1. Nigdy nie mieszałam dwóch lakierów ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie mieszałam lakierów, ale muszę to zmienić bo kolorki powstały Ci naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 5 i 6 jestem na tak :) bałabym się moje tak zmieszać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czego tu się bać? Ja wykorzystałam do tego celu lakiery, które były już stare, albo mi się znudziły, miały podobne kolory do innych itp. Żadnego z moich ulubieńców tak nie skrzywdziłam:D

      Usuń
  4. Genialne! Dlaczego ja na to nigdy nie wpadłam :) ostatnio zrobilam miks z balsamów (resztek z opakowań z pompką) i wyszła mi butelka 250 ml. Czas kombinować dalej. Dzięki Paula ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że moje następne pomysły jeszcze się komuś przydadzą. Nie ma sprawy, po to tu jestem:)

      Usuń
  5. Świetny pomysł z tym mieszaniem lakierów:) Mam sporo lakierów które przydałoby mi sie reaktywować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zobaczyłabym jak Ty pomieszałaś swoje odcienie.

      Usuń
  6. Fajny pomysł z tym mieszaniem kolorów. Muszę się tak pobawić z moimi lakierami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie bloga! Każda opinia jest dla mnie ważna, dlatego proszę zostaw po sobie ślad. Pozdrawiam, Paulajna.