Kilka tygodni temu rozpoczęłam serię o oleju kokosowym. Przekonywałam Was, że warto po niego sięgnąć opowiadając o jego magicznych właściwościach leczniczych, szerokim zastosowaniu w codziennej i niecodziennej pielęgnacji oraz o tym jak można go wykorzystać w spożywce i prowadzeniu domu. Jeśli ktokolwiek z Was zainteresował się tym tematem to na pewno odkrył, że są dwa rodzaje oleju kokosowego. Rafinowany i nierafinowany. Który olej wybrać i tak w ogóle co to znaczy;) Kliknij "Czytaj dalej" jeśli zainteresował Cię ten temat.
Rafinacja- co to jest i na czym to polega?
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, który olej kokosowy wybrać warto w ogóle wiedzieć na czym polega ten proces. Rafinacja jest to po prostu proces oczyszczania substancji (właśnie głównie olejów, ale też benzyn ). Robi się to po to, aby nadać substancji odpowiednie właściwości. Dzięki temu można poprawić kolor, zapach, a także trwałość produktu. Ten proces może się odbywać za pomocą metod fizycznych, chemicznych, albo obu naraz. Wydaje się, ze to dobre rozwiązanie dla naszego oleju kokosowego. Ale czy na pewno?
Co się dzieje z olejem kokosowym po procesie rafinacji?
Częściowo odpowiedziałam na to pytanie w powyższym akapicie. Taki olej jest po prostu oczyszczony. Oczyszczony z jego naturalnej barwy, zapachu, smaku i przede wszystkim z właściwości. Wersję rafinowaną produkuje się w wysokich temperaturach często przy użyciu chemicznych rozpuszczalników. Dzięki temu procesowi otrzymany produkt ma dłuższy termin spożycia/ użycia. Olej kokosowy rafinowany jest także tańszy niż jego przeciwnik nierafinowany i tłoczony na zimno.
Więc który wybrać i dlaczego ja mam oba?
Mówiąc wprost ja jestem za jak najbardziej naturalną wersją oleju kokosowego. Olej, który jest tłoczony na zimno nie jest pozbawiony zbyt wielu swoich właściwości. Jeśli chcecie użyć go do podreparowania swojego zdrowia, albo chcecie go włączyć do swojej pielęgnacji to warto wybrać olej nierafinowany. Jest droższy, ale chyba już Was przekonałam, że do tych celów to właśnie on będzie lepszy. Mimo to ja posiadam obie wersje oleju kokosowego. Dlaczego? Przede wszystkim z oszczędności. Mój rafinowany olej kosztował niecałe 15 złotych za 500 ml oleju. Wersja z Organique kosztuje 42 zł za 100 ml (sądzę, że znajdziecie coś tańszego)
Mam nadzieję, że mój post nieco pomógł Wam wybrać który olej będzie dla Was lepszy. Jednak każdy z Was kto jest zainteresowany zakupem tego oleju musi sobie zrobić bilans korzyści do ceny.
***
Proszę, wyraź swoją opinię dotyczącą tego tematu w komentarzu. Być może Twoja wypowiedź pomoże innym, którzy stoją przed wyborem odpowiedniego zakupu. Daj znać co o tym myślisz. Na ten moment to już koniec serii o oleju kokosowym.
Ja za nierafinowany olej kokosowy o pojemności 500 ml zapłaciłam 20 zł :) Dokładnie to olej Parachute firmy Marico :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie moja mama i siostra kupiły w sklepie w mojej miejscowości rodzinnej olej nierafinowany w takiej samej cenie i za tą samą pojemność. Zebrały łupnie, że mi nie kupiły. Ale jak zużyje te, które mam to rozejrzę się za tym, o którym piszesz.
UsuńJa mam w planach właśnie zakup oleju kokosowego i wiem, że musi być nierafinowany :)
OdpowiedzUsuńI słusznie:D
Usuńdobrze wiedzieć, nigdy nie zwracałam na to uwagi :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój post w czymś pomógł.
UsuńJeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńWarto o nim pomyśleć:D
UsuńPróbowałam go do olejowania włosów, ale na moich się nie sprawdził, jako balsam sprawdza się znakomicie ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że się nie zmarnował.
UsuńDziękuję za wyróżnienie! Na pewno pomogę:D
OdpowiedzUsuń