Oprócz wszelkich czerwieni, róży, niebieskości, fioletów i zieleni, czerni, bieli i szarości, brązów, beży i odcieni złotych, a także wszystkich innych lakierów niesklasyfikowanych posiadam także jeszcze jedną grupę w swojej kolekcji lakierów do paznokci. Są to moje samoróbki:) O co chodzi? Po prostu wybrałam kilka lakierów, które są już ze mną długo, znudziły mi się, ich kolory nie zachwycają mnie, albo po prostu nie lubię ich formuły. I po prostu zmieszałam je:) W ten sposób zużyłam nie chciane lakiery i uzyskałam kilka nowych, ciekawych odcieni. Może i Ty spróbujesz takiej zabawy w domu? A po kliknięciu "Czytaj dalej" będziesz mogła sprawdzić jakie są efekty mojej zabawy
Moje samoróbki:
Połączenie lakieru Paese 205 i fioletowego Malibu od Eveline.
Dzięki temu rozrzedziłam nieco zgęstniały lakier od Paese, zużyłam lakier od Eveline (który zupełnie nie przypadł mi do gustu) i nadałam nowy odcień lakierowi o odcieniu 205. Po prostu miałam już inny lakier o bardzo podobnym kolorze.
Połączenie starego jak świat lakieru od Wibo Your Fantasy (numerek się starł, ale to taki żółtawy beż) i fioletowego Malibu od Eveline.
Nie udało mi się jeszcze idealnie wymieszać obu odcieni w buteleczce, ale widzicie jak wygląda uzyskany kolor na pędzelku. Wyszła mi taka stonowana lilia.
Połączenie lakieru Miss Sporty 302, który jest jednym z najstarszych lakierów w mojej kolekcji z Paese 205, który w tym zestawieniu występuję pod numerem pierwszym.
Lakiery z Miss Sporty były moimi pierwszymi lakierami. Nie mam pojęcia jak długo są ze mną- 4 lata? A może pięć? W każdym bądź razie nic im się nie stało- przysięgam, ale po prostu znudziły mi się. Odcień 302 przyciemniłam. Dzięki temu przestał być tak jaskrawy i bardziej nadaje się na jesień.
Połączenie lakieru Miss Sporty 320 i Sally Hansen 465.
Niebieski lakier tak jak różowy spod numeru trzeciego to kolejny stary lakier w mojej kolekcji. Nic mu się nie stało. Po prostu mi się znudził, więc pomyślałam, że fajnie będzie go podrasować jakimiś drobinkami. Idealnie nadał się do tego lakier z Sally Hansen, ponieważ nie podobał mi się na paznokciach.
Połączenie Miss Sporty 456 i niebieskiego Malibu od Eveline.
Kolejny Miss Sporty, który po prostu chciałam odświeżyć. W tym wypadku odcień się niewiele zmienił. Lakier nabrał delikatnie zielonkawej poświaty, co czyni go w moich oczach atrakcyjniejszym. Poza tym rozrzedziłam go lakierem Eveline, którego zdecydowanie nie lubiłam.
Połączenie czerwieni Malibu od Eveline i Sally Hansen 465.
Tak, wiem, że ten lakier to pomarańcz a nie czerwień. Zgadzam się z tym, jednak podaję Wam nazwę producenta. Kolejny lakier z malibowego trio które bardzo nie lubię, bo ich krycie jest żadne. Poprawiłam więc to dodając lakieru z Sally Hansen. Dzięki temu nasza czerwień pomarańcz zyskała drobinki w kolorze starego złota, które sprawiają, że lakier od razu lepiej wygląda:)
Połaczenie Miss Sporty 453 i Miss Sporty 302 spod trójeczki.
Kolejny znudzony Miss Sporty. W dodatku ostro- żółty. Nie wiem po co używałam tego koloru. Ale dodałam do niego ostrego różu z odcienia 302 i od razu mam stonowany, beżowy pomarańcz.
A tak wyglądają moje samoróbkowe kolory:
***
No i jak? Co myślisz o mojej zabawie? Czy uważasz, ze to dobry pomysł na reaktywację starych lakierów? A może sama pobawisz się tak w domu? Wyraź swoją opinię w komentarzu! I pamiętaj, że odpisuję na każdy z nich, dlatego warto tutaj wracać:D
Nigdy nie mieszałam dwóch lakierów ze sobą ;)
OdpowiedzUsuńMasz zamiar to zmienić?
Usuńna to bym nie wpadła :D
OdpowiedzUsuńPo to jestem, żeby Wam podpowiadać:D
UsuńNigdy nie mieszałam lakierów, ale muszę to zmienić bo kolorki powstały Ci naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Fajnie, że można tak pokombinować.
Usuń5 i 6 jestem na tak :) bałabym się moje tak zmieszać ;D
OdpowiedzUsuńAle czego tu się bać? Ja wykorzystałam do tego celu lakiery, które były już stare, albo mi się znudziły, miały podobne kolory do innych itp. Żadnego z moich ulubieńców tak nie skrzywdziłam:D
UsuńNr 5 przepiękny :)
OdpowiedzUsuńA moje typy to 3 i 4.
UsuńGenialne! Dlaczego ja na to nigdy nie wpadłam :) ostatnio zrobilam miks z balsamów (resztek z opakowań z pompką) i wyszła mi butelka 250 ml. Czas kombinować dalej. Dzięki Paula ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moje następne pomysły jeszcze się komuś przydadzą. Nie ma sprawy, po to tu jestem:)
UsuńŚwietny pomysł z tym mieszaniem lakierów:) Mam sporo lakierów które przydałoby mi sie reaktywować
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jak Ty pomieszałaś swoje odcienie.
UsuńFajny pomysł z tym mieszaniem kolorów. Muszę się tak pobawić z moimi lakierami :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać o efektach:P
Usuń